Spotkanie Klubu Dyskusyjnego im. Tomasza Merty z 14.11.16

Poniedziałkowy wieczór, ostrowski ratusz, sala konferencyjna – kolejne, zorganizowane przez Ostrowskie Stowarzyszenie Ludzie z Pasją oraz Teologię Polityczną spotkanie Klubu Dyskusyjnego im. Tomasza Merty. Okazją do spotkania była 1050 rocznica chrztu Polski, a konkretnie nowy numer Rocznika Teologii politycznej wydany z okazji tej rocznicy. Gościem specjalnym był dr Dariusz Karłowicz, redaktor naczelny Rocznika Teologia Polityczna. Na początku przybyłych gości przywitał gospodarz miejsca – burmistrz Jerzy Bauer. We wprowadzeniu do dyskusji niżej podpisany przypomniał o doniosłości obchodzonej rocznicy. Przytoczony został chociażby fakt, że przed Chrztem nie ma żadnej historii Polski, jest tylko historia plemion zamieszkujących te ziemie. Dopiero przyjęcie przez Mieszka wiary chrześcijańskiej rozpoczyna historię Państwa Polskiego.

Następnie głos zabrał dr Karłowicz. Zaczął od przypomnienia obchodów 1000-lecia Chrztu Polski. Przypomniał ich rozmach (np. ośmioletnia nowenna) oraz wielką rolę Prymasa Tysiąclecia Stefana Kardynała Wyszyńskiego w istotnej przebudowie polskiej religijności przy okazji tej wielkiej rocznicy. Karłowicz zauważył, że tegoroczne obchody – mimo fundamentalnej pozytywnej zmiany sytuacji politycznej Polski i Polaków, mają znacznie mniejszy wymiar. Choć oczywiście dzieje się bardzo dużo. Redaktor Naczelny TP wśród wydarzeń o wielkiej wadze wymienił wizytę Papieża Franciszka, obchody Roku Miłosierdzia, czy Światowe Dni Młodzieży. Dalej mówił o tym, iż przyjęcie chrztu przez Mieszka w określonym czasie i okolicznościach nie było wcale taką oczywistością, czy wręcz koniecznością dziejową, jak zwykli to opisywać historycy, głównie w PRL. Zaznaczył, że chrystianizacja dla ówczesnego władcy polskich plemion była dużym wyzwaniem, ze względu chociażby na obecne na ziemiach polskich kulty pogańskie, które sam Książe zresztą praktykował. Ponadto, do czasu chrztu, Mieszko miał kilka żon. Przyjęcie wiary w Chrystusa nie było więc oczywiste – z politycznego punktu widzenia przynosiło co najmniej tyle samo kłopotów, co zysków. Było też obciążeniem dla władcy osobiście.

Dalej dr Karłowicz, nawiązując do wstępu do rocznicowego numeru rocznika TP, mówił o trzech zagadnieniach, pokazujących jak bardzo nasza polityczność, polskie postrzeganie świata, związane są z katolicyzmem. Jako pierwszą wymienił duchowo-polityczną naturę rodaków. Zauważył, że Polacy patrzą na rzeczywistość jako obywatele oraz jako ludzie wierzący. Dobrze obrazuje to fakt odczytywania wszelkich wydarzeń w kategorii znaków Bożych, przejawów transcendencji. Wymienił tu na przykład zjawisko pierwszej „Solidarności”, śmierć Jana Pawła II w dzień przed Niedzielą Miłosierdzia, czy tragedię smoleńską. Kolejnym omawianym zagadnieniem było to, że katolicyzm daje Polakom pewien impuls uniwersalizujący. Nie można mówić o prawdziwym nacjonalizmie polskim, choćby dlatego, że nie może być mowy o polskości bez katolicyzmu. Karłowicz zauważył, że jest to widoczne również na poziomie języka – w języku polskim dystynkcja między słowami „nacjonalista” i „patriota” jest dość oczywista, podczas gdy na przykład w języku angielskim takie rozróżnienie nie występuje w ogóle. Trzecią kwestią, która pokazuje nierozerwalny związek polskości z chrześcijaństwem, jest swoista inkluzywność. Przyjmując perspektywę katolicką przyjmujemy jednocześnie, że każdy człowiek jest dzieckiem Bożym. Inaczej jest np. u Platona, który mówi, że członkami danej wspólnoty politycznej są „synowie tej ziemi”. Przyjmując perspektywę dziecka Bożego nie możemy – na poziomie podstawowych pojęć – dzielić współbraci na „swoich” i „obcych”. Podział taki jest możliwy dopiero przy zastosowaniu kryteriów politycznych. O ile Oświecenie dowodziło, że warunkiem tolerancji jest likwidacja religii, o tyle w Rzeczpospolitej tolerancja religijna, kulturowa, etniczna, była możliwa właśnie dzięki katolicyzmowi.

Po zakończeniu głównej wypowiedzi Gościa Specjalnego wywiązała się dyskusja. Ks. Dr Jan Okuła zwrócił uwagę na „wątek Maryjny” w nawróceniu Mieszka. Jego zdaniem kluczową rolę mogła tu odegrać Dobrawa. Ks. Okuła, odwołując się również do doświadczenia duszpasterskiego stwierdził, że przypadki, że wierząca kobieta potrafi nakłonić męża do nawrócenia nie są rzadkie. Jerzy Bauer powrócił do kwestii politycznych konsekwencji przyjęcia Chrztu, wspominając tu „reakcję pogańską” lat trzydziestych wieku XI. Jeden z uczestników spotkania wspomniał, że za udział w religijnych obchodach 1000-lecia chrztu mogły grozić daleko idące konsekwencje, czego sam doświadczył (wyrzucenie z internatu za udział w mszy świętej).

Na koniec dr Karłowicz powrócił jeszcze do treści zawartych w roczniku. Dłużej zatrzymał się na osobie s. Faustyny. Stwierdził, że możemy, jako Polacy, być dumni, że to właśnie z naszego kraju wyszła w świat pobożność Miłosierdzia.

Wydarzenie zakończyło się podpisywaniem przez Redaktora Naczelnego egzemplarzy Rocznika Teologia Polityczna.

Spotkanie odbyło się 14 listopada. Wzięło w nim udział ok. 40 osób.

Rafał Zęgota